FBI szpieguje katolików? 19 stanów USA żąda wyjaśnień
Prokurator generalny Wirginii Jason Miyares napisał list do dyrektora FBI Christophera Wraya i prokuratora generalnego USA Merricka Garlanda, w którym potępił notatkę dotyczącą tak zwanych "radykalnych tradycjonalistycznych katolików" jako "antykatolicką" i "nieamerykańską" i zażądał, aby FBI podało do wiadomości publicznej wszystkie materiały odnoszące się do tego dokumentu.
List został podpisany przez następujące stany: Alabama, Alaska, Arkansas, Georgia, Idaho, Indiana, Iowa, Kansas, Kentucky, Luizjana, Missouri, Montana, Nebraska, Ohio, Karolina Południowa, Tennessee, Teksas, Utah i Wirginia Zachodnia.
Prokuratorzy generalni w USA zaniepokojeni
Miyares podkreślił, że on i jego koledzy prokuratorzy generalni uznali notatkę za "szczególnie niepokojącą" z kilku innych powodów, między innymi dlatego, że ich zdaniem jest to część "niebezpiecznej tendencji FBI i Departamentu Sprawiedliwości do etykietowania tych, którzy mają poglądy sprzeczne z obecną administracją, jako brutalnych ekstremistów lub terrorystów".
Prokurator generalny Wirginii zwrócił również uwagę, że "szpiegostwo katolików" jest "absurdalnym wykorzystaniem zasobów federalnych organów ścigania i kontrwywiadu", podczas gdy naprawdę niebezpieczne i nielegalne działania pozostają nierozwiązane.
Katolicy na celowniku FBI
Wcześniej redaktor naczelny "Do Rzeczy" Paweł Lisicki napisał, że notatka, o której mowa, dotyczy "środowisk tradycjonalistów katolickich, czyli osób uczęszczające regularnie na łacińską mszę w rycie klasycznym, które jednocześnie mają stanowić zagrożenie dla państwa". Przyczyną objęcia ich nadzorem przez FBI były analizy opracowane przez antykatolicką organizację Southern Poverty Law Center (SPLC).
Sygnalista FBI, który ujawnił notatkę, Kyle Seraphin, ostrzegł niedawno, że może ona posłużyć jako "otwarcie drzwi" do atakowania wszystkich chrześcijan w USA i traktowania ich jak przestępców.